Wpadnij tu do mnie koniecznie :)

czwartek, 28 marca 2013

Jajecznie

Święta tuż tuż i choc juz trochę odpusciłam z robótkami, to jeszcze jajka wciąż "na tapecie".
Oba wykonałam na żywo na Eierbeurs w Wassenaar. Miały tylko przygotowaną powierzchnię. Tulipanowe wczesniej pokropkowałam, a jajo z pawiem wczesniej było skrakowane. Użyłam tu kraku Perfetto Large.
Krak nie przebija przez motyw chyba tylko dlatego, że wzór jest bardzo bogaty i dużo się na nim dzieje.
Tulipankowe zgłosiłam do konkursu na forum dekupażowym Kraina Czarów. Przyszło mi konkurowac z taką iloscią pięknych prac, że nie zostało zauważone, ale wcale mnie to nie dziwi :)
Jajka w pełnej krasie :)




Witam też ciepło nowych obserwatorów i wszystkich odwiedzających. Dziękuję za miłe komentarze :)
Życzę wszystkim radosnej i pogodnej Wielkanocy! Dołączam bukiet krokusów z własnego ogródka :)



wtorek, 12 marca 2013

Mega jajecznica ;)

Ostrzeżenie: TO BĘDZIE DŁUGI POST I DUŻO ZDJĘĆ POKAŻĘ. ;)
W końcu udało mi się ogarnąc się po targach-kiermaszu. Było fantastycznie - i mimo, że miałam mało jajek, bo tylko dwadziescia kilka sztuk, co na początku wywołało u mnie konsternację i lekką panikę - szybko pozbyłam się kompleksów ubogiej ciotki ze Wschodu ;) Prezentowałam się na targach pierwszy raz, toteż dekupażowe jajka wzbudzały sporo zainteresowania i przez dwa dni, przez bite siedem godzin dziennie robiłam pokaz, cierpliwie wycinając, naklejając, lakierując a do tego produkując się w objasnieniach w tubylczym języku.
Ludzie mieli takie cudeńka, że dostałam oczopląsu. Poznałam masę ciekawych twórczych osób, mogłam popytac o wszystko i podotykac tych wszystkich przepięknie zdobionych jajeczek. Głównie malowanych gwaszami, akwarelą czy akrylami. Tutaj link do slajdów z tegorocznych targów.  I jest tez filmik, cały po holendersku, ale proszę się nie zrażac: film. Obok mie siedział miły pan z Belgii, który miał kram  z niesamowitą iloscią wydmuszek strusich, gęsich, kaczych, indyczych a nawet czaplich (błękitnych) czy dzikich łabędzi (seledynowych i ciemnozielonych).
Mogę się też pochwalic małym sukcesem, moje niebieskie jajko zajęło drugie miejsce w konkursie na "Jajko w kolorach delfse blauw". :) A poza tym udało mi się sprzedac kilka sztuk, w tym jedno jajko robione na miejscu. Kupujący je pan cierpliwie czekał, aż doschnie kolejna warstwa lakieru. Co prawda, temu jednemu nie zrobiłam zdjęcia, ale nic nie stoi na przeszkodzie zrobic sobie jeszcze raz takie jajko, bo zaopatrzyłam się też dobrze.

 





















Dużym zainteresowaniem cieszyły się jajka ozdobione kurpiowskimi kogutami, wycinankami. W ogóle to sprzedałam na sztuki prawie wszystkie ludowe serwetki, a także byłam namawiana na sprzedaż białej wyszywanej serwety, którą miałam na stoliku - ta jednak nie byla moja - dziękuję Aldonie za wypożyczenie.


  
A tu jeszcze przygody z transferem na jajkach, nie jest to łatwe, ale możliwe że papier był za gruby, albo mi brakło cierpliwosci ;)


Dotrwał ktos do końca? ;)

piątek, 8 marca 2013

To już, tuż tuż...

Już za mniej więcej godzinę zaczyna się nowy dzień. Dzień dla mnie w jakis sposób ważny. Jutro bowiem będę uczestniczyc jako wystawca w Eierbeurs. Corocznej imprezie-targach-kiermaszu dotyczącej ozdabiania jajek i tego wszystkiego co się wokół jaja kręci; zajrzyjcie na stronę. Głównie prezentują się tam osoby malujące wydmuszki, ale i są takie oryginały jak wytwórcy jaj z czekolady czy z drewna. Ja będę reprezentowac technikę decoupage; co jak powiedział mi pan Wim - organizator na targach w Wassenaar jest nowoscią i nie ma osoby która by tworzyła w tej technice, ani też osoby z Polski.
Wydaje mi się, że ktos dekupażujący - sądząc po zdjęciach - pokazywac się będzie w Arnhem.

Pisząc maila do organizatorów, pomyslałam sobie - a co mi tam - najwyżej mnie odrzucą, a tu sprawy przyjęły taki obrót, że jeszcze dokańczam to i owo.. W ogóle to chciałabym tu podziękowac Anji Brummer-Parze, za to że kiedys, prawie rok temu napisała mi o tym, że odbywa się cos takiego jak Eierbeurs. Wtedy było raz, że za późno, a dwa nie zdobiłam wtedy gęsich wydmuszek. Podziękowania numer dwa wędrują do Joanny - koleżanki z Forum Kraina Czarów, za niesamowita dostawę, którą odebrałam -  i tu uwaga ;) - w Święta Bożego Narodzenia ;))))

Tak więc trzymajcie za mnie kciuki jutro i w niedzielę, bo oprócz tego, że będę pokazywac, będę też na miejscu ozdabiac. Jestem prawie spakowana,, cos tam się dosusza, cos jeszcze muszę wykończyc przy pomocy pistoletu na gorący klej. Zdjęcia pokażę jutro ze stolika, bo nawet nie zdążyłam w domu pofotografowac.
Jeszcze szczegół; o tym, że prezentuję się na targach widac na stronie Exposanten4, myslę, że po imprezie będą dostępne też fotki z Wassenaar. No i jeszcze - jest też konkurs, w którym biorę udział, na jajko w kolorach delftse blauw - czyli tradycyjny kolor w sztuce zdobniczej  Holandii (ale tego jajca niestety na razie nie mogę pokazac).